Jestem zmęczona. Ostatnio niewiele rzeczy wiem, o niewielu potrafię mówić, czuję się trochę jakby mnie świat umieścił w poczekalni, takiej, co się idzie albo w prawo żeby usłyszeć wyrok albo zostaje w stanie zawieszenia. Zgrzytam zębami, czekam, jestem rozdrażniona, przewrażliwiona, wszystkiego się boję i wszędzie szukam tylko oznak złego.
Nie jestem pewna czy którekolwiek z powyższych znaczy: radzę sobie.
Nie radzę sobie.
Potrzebuję, żebyś trzymał mnie za rękę. O nas potrzebuję się nie bać bo boję się już i tak za dużo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz